Wpisy archiwalne Listopad, 2012, strona 1 | Ziutoslaw.bikestats.pl

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Ziutoslaw z miasteczka Osiedle Niewiadów. Mam przejechane 3630.58 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Znajomi

Moje rowery

Nie mam rowerów...

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Ziutoslaw.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2012

Dystans całkowity:71.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:05:10
Średnia prędkość:13.74 km/h
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:23.67 km i 1h 43m
Więcej statystyk
  • DST 18.00km
  • Czas 01:20
  • VAVG 13.50km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienna inspekcja 3

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 09.06.2013 | Komentarze 0

Aby zwieńczyć i ukoronować serię jesiennych inspekcji, udałem się tym razem w kierunku zachodnim celem zbadania sytuacji społeczno-gospodarczo-przyrodniczej na tamtejszych terenach. Obiektem mojego zainteresowania były wsie Wykno i Łączkowice. W Łączkowicach impulsem do nagłego odwrotu stał się dla mnie zmierzający ku mojej osobie czarny szczekający czworonóg widocznie niezadowolony z mojej gospodarskiej wizyty. W drodze powrotnej spotkałem jeszcze jednego przedstawiciela tego awanturniczego gatunku, jednak ze względu na jego mizerne rozmiary, tylko mnie rozśmieszył. Odwiedziłem następnie pozostałości cmentarza ewangelickiego w Wyknie oraz tamtejszą górę piachu i ruszyłem ku domowym pieleszom, kończąc tym samym sezon rowerowy obfitujący w ciekawe wycieczki i niezwykłe przygody.

Ambona myśliwska w Łączkowicach © Ziutoslaw


Góra piachu w Wyknie © Ziutoslaw


Sosna na szczudłach © Ziutoslaw


Dużo drewna © Ziutoslaw


  • DST 32.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 13.71km/h
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienna inspekcja 2

Czwartek, 15 listopada 2012 · dodano: 22.11.2012 | Komentarze 0

Po udanej lustracji węzła Tomaszów Centrum postanowiłem zbadać sytuację na węźle Lubochnia. Dojechawszy do miejscowości, skierowałem się w stronę fragmentu dawnej "gierkówki", który po wybudowaniu trasy S8 pozostał poza śladem nowej drogi. Ruch jest tutaj niewielki i bez problemu można jechać poboczem. Początkowo planowałem przejechać przez węzeł Lubochnia wiaduktem, jednak przyjrzawszy się szerokości jezdni, zrezygnowałem z tej opcji na rzecz bocznej drogi biegnącej wzdłuż podjazdu na wiadukt. Droga ta skończyła się niespodziewanie pod wiaduktem i musiałem zawrócić jak niepyszny. Przejechałem pod trasą S8 najbliższym przejazdem i dotarłem do drogi Lubochnia - Glinnik. W tym miejscu mamy do czynienia z ciekawym zjawiskiem: dawna dwujezdniowa "gierkówka" przechodzi w wąską, jednopasmową drogę serwisową. Obejrzawszy dokładnie ten drogowy fenomen, wróciłem do domu zadowolony z tego niezwykle owocnego rekonesansu.

Mgły nad Nowym Olszowcem © Ziutoslaw


Droga serwisowa przy S8 © Ziutoslaw


Dawna "gierkówka" w Lubochni © Ziutoslaw


Poniżej nie lada gratka dla wszystkich tropicieli przeszłości i zwiadowców historii - droga S8 w Lubochni, stan z czerwca i listopada 2012 r.

Przy drodze S8 w Lubochni © Ziutoslaw


Kościół p.w. św. Michała Archanioła W Lubochni (1914-1920 r.) © Ziutoslaw


W drodze powrotnej nawiązałem kontakt z naturą w postaci kontaktu wzrokowego z koniem.

Konie za krzakami w jesiennym słońcu © Ziutoslaw


Gmina Ujazd przyjazna inwestorom © Ziutoslaw


  • DST 21.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 14.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesienna inspekcja

Poniedziałek, 12 listopada 2012 · dodano: 21.11.2012 | Komentarze 0

Korzystając z nadmiaru wolnego czasu, z którym nie bardzo wiedziałem co zrobić, wybrałem się na krótki wypad celem rozruszania spłaszczonych od długotrwałego siedzenia pośladków i przywrócenia im naturalnej krągłości i jędrności. Wybór trasy był oczywisty - pojechałem swoją ulubioną drogą w kierunku węzła Tomaszów Centrum na trasie S8. Niebo przykryte było szczelnie chmurami, za to temperatura całkiem przyzwoita jak na tę porę roku. Okryty grubą warstwą ubrań szybko poczułem, że konkretnie się spociłem. Mimo to wycieczka zakończyła się sukcesem; dojechałem do celu, wróciłem i udało mi się nie rozchorować.

Droga do Komorowa © Ziutoslaw

Parafrazując klasyka: droga nadziana słupkami, jak dobra kasza skwarkami.

Konie w zagrodzie © Ziutoslaw