Info

Więcej o mnie.








Znajomi
Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Czerwiec3 - 0
- 2016, Maj5 - 1
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj3 - 2
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik4 - 1
- 2014, Wrzesień4 - 1
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 0
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Wrzesień2 - 0
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec1 - 0
- 2012, Maj1 - 0
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2011, Październik1 - 3
- 2011, Wrzesień2 - 0
- DST 54.00km
- Czas 03:20
- VAVG 16.20km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Nie spać, zwiedzać...
Sobota, 28 września 2013 · dodano: 13.10.2013 | Komentarze 0
Czytanie lokalnej prasy to czynność bardzo pożyteczna. W jednym z wrześniowych numerów TiT-u natrafiłem na artykuł zawiadamiający o zaplanowanym na najbliższą sobotę zjeździe pojazdów militarnych w Konewce. O godzinie 11:00 tegoż dnia kawalkada wojskowych maszyn miała wyjechać spod bunkra kolejowego i udać się do Inowłodza oraz Anielina. Szybko opracowałem plan działania: dotrzeć na miejsce przed 11:00 i za pomocą aparatu obfotografować zgromadzone pojazdy. W przypadku niepowodzenia powyższego (czyli spóźnienia się) miałem już w zanadrzu plan B: podjąć trop i ruszyć w pościg za umykającymi pojazdami. Tak jak przewidywałem, spóźniłem się, co uświadomiłem sobie już w Spale, gdyż było już dwadzieścia po jedenastej. W zaistniałej sytuacji zdecydowałem się kontynuować podróż do Inowłodza w nadziei na dogonienie zlotowiczów. W Inowłodzu nie napotkałem po nich ani śladu, natomiast zauważyłem, że zamek jest udostępniony do zwiedzania, co postanowiłem natychmiast uczynić. Gdy byłem tu rok temu trwały jeszcze prace renowacyjne, teren był ogrodzony, a ja zostałem pogoniony przez psy i musiałem salwować się ucieczką. Na tym zakończyło się wtedy moje zwiedzanie zamku. Teraz panuje tam pełna kultura i nie ma mowy panoszeniu się pod murami rozbestwionej zwierzyny. Po zwiedzeniu zamku skierowałem się pod kościół św. Idziego, łudząc się jeszcze, że spotkam tam upragnione pojazdy, co oczywiście również okazało się mrzonką. Następnie odwiedziłem cmentarz żydowski, położony przy kopalni chalcedonitu. W drodze powrotnej nie mogłem oprzeć się pokusie zaczerpnięcia łyku orzeźwiającego napoju z wizerunkiem łysego Afroamerykanina na puszce.
Zamek w Inowłodzu© Ziutoslaw

Panorama zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Zamek w Inowłodzu - brama wjazdowa© Ziutoslaw

Dziedziniec zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Makieta zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Sala koncertowa na zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Narzędzia tortur na zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Dyby na zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

100 lat skrzydeł Ziemi Łódzkiej© Ziutoslaw

Okno na zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Widok z wieży zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Widok z wieży inowłodzkiego zamku© Ziutoslaw

Widok na krowy z wieży zamku w Inowłodzu© Ziutoslaw

Wnętrze wieży zamku w Inołodzu© Ziutoslaw

Cmentarz żydowski w Inowłodzu© Ziutoslaw

Żółte jezioro na terenie kopalni w Inowłodzu© Ziutoslaw