Info

Więcej o mnie.








Znajomi
Moje rowery
Nie mam rowerów...Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2016, Czerwiec3 - 0
- 2016, Maj5 - 1
- 2015, Październik1 - 0
- 2015, Wrzesień5 - 0
- 2015, Sierpień4 - 0
- 2015, Lipiec3 - 0
- 2015, Czerwiec2 - 0
- 2015, Maj3 - 2
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2014, Listopad1 - 0
- 2014, Październik4 - 1
- 2014, Wrzesień4 - 1
- 2014, Sierpień4 - 0
- 2014, Lipiec1 - 0
- 2014, Czerwiec3 - 0
- 2014, Kwiecień1 - 0
- 2013, Listopad1 - 0
- 2013, Październik4 - 2
- 2013, Wrzesień2 - 0
- 2013, Sierpień2 - 0
- 2013, Lipiec1 - 0
- 2013, Czerwiec2 - 0
- 2012, Listopad3 - 0
- 2012, Wrzesień2 - 0
- 2012, Sierpień3 - 0
- 2012, Lipiec1 - 0
- 2012, Czerwiec1 - 0
- 2012, Maj1 - 0
- 2012, Kwiecień1 - 0
- 2012, Marzec1 - 0
- 2011, Październik1 - 3
- 2011, Wrzesień2 - 0
- DST 64.00km
- Czas 04:00
- VAVG 16.00km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Na tropie inowłodzkich bunkrów
Sobota, 2 maja 2015 · dodano: 14.05.2015 | Komentarze 2
W sierpniu zeszłego roku złożyłem uroczystą deklarację, iż wkrótce z pomocą broszury zakupionej w spalskiej budce z pamiątkami wybiorę się na poszukiwania bunkrów ukrytych w różnych dziwnych miejscach w okolicach Teofilowa, Inowłodza i Zakościela. Po ośmiu miesiącach od tej niezapomnianej chwili uznałem, że nadszedł już najwyższy czas, aby słowo przyoblekło się w czyn i bunkry zostały przeze mnie odwiedzone. Tak ambitny plan wymagał perfekcyjnego przygotowania do wyprawy i doskonałej orientacji w terenie, dlatego podjąłem wszelkie niezbędne kroki mające zapewnić mi maksymalizację efektywności poszukiwań, jednak jak zwykle nie wszystko ułożyło się po mojej myśli. Aby nie zniszczyć cennego wydawnictwa, postanowiłem nie zabierać go ze sobą, za to wypisałem na kartce informacje o lokalizacji każdego z bunkrów. A następnie oczywiście zapomniałem zabrać kartkę ze sobą. Na szczęście, będąc już w trasie, nie byłem skazany wyłącznie na swoją zawodną pamięć, gdyż towarzyszyła mi moja zmyślna komórka zawierająca w swoim niewielkim elektronowym móżdżku przygotowane przeze mnie zawczasu mapy z zaznaczonymi domniemanymi miejscami występowania bunkrów. Niektóre z tych znajdujących się w Teofilowie znajdują się na terenie prywatnym, dlatego dostęp do nich jest utrudniony. W tym miejscu chciałbym złożyć serdeczne podziękowania właścicielce jednego z ośrodków wypoczynkowych, która zgodziła się, żeby po jego terenie kręcił się podejrzany osobnik bełkoczący coś o bunkrach. Ostatecznie z osiemnastu schronów opisanych w książce udało mi się odnaleźć sześć i pół (pół, ponieważ jeden z nich znajduje się prawdopodobnie wewnątrz pagórka na terenie prywatnej posesji, więc nie miałem możliwości weryfikacji tego przypuszczenia), co oznacza skuteczność na poziomie ok. 36%. Taki wynik pozwala obecnie zdać maturę, więc test z wyszukiwania bunkrów w nadpilickim krajobrazie uważam za zaliczony.
Drewniane wille w Teofilowie © Ziutoslaw

Schron dowódczy Regelbau 668 w Teofilowie © Ziutoslaw

Chrystus Frasobliwy © Ziutoslaw

Schron składak (Regelbau 701 + Ringstand 58c) w Teofilowie © Ziutoslaw

Schron Ringstand 58c "Tobruk" w Inowłodzu przy ul. Wolskiej © Ziutoslaw

Cmentarz z czasów I wojny światowej w Inowłodzu © Ziutoslaw

Leśne dzikie muchy wypoczywające na barierce © Ziutoslaw

Polna droga pomiędzy chaszczami © Ziutoslaw

Schron Regelbau 668 nieopodal kościółka św. Idziego w Inowłodzu © Ziutoslaw

Schron składak (Regelbau 668 + Ringstand 58c) w Zakościelu © Ziutoslaw

Widok z pozycji operatora karabinu maszynowego © Ziutoslaw

Schron składak (Regelbau 701 + Ringstand 58c) w Zakościelu © Ziutoslaw

Schron Ringstand 58c "Tobruk" górujący nad wsią © Ziutoslaw
Po wielu zdjęciach ciężkich, betonowych konstrukcji coś łagodniejszego w odbiorze - sielankowy obrazek z kwiatuszkami i obłoczkami.

Droga rowerowa w kierunku Ujazdu © Ziutoslaw
Komentarze
Gozdzik | 06:29 piątek, 15 maja 2015 | linkuj
O kurcze... tyle razy byłem już w okolicach Inowłodza Spały i tylko znałem Konewkę i Jeleń a tu tyle cudeniek dookoła. Ooooo trzeba to zobaczyć na własne oczy. Jak fajnie należeć do rodziny BS ile tu ciekawych miejsc opisanych i pomysłów na swoje wycieczki. Super.
Komentuj